Przejdź do głównej zawartości

Prześwity - 2. "Nieprzejednane zwierzęta"


 Nieprzejednane zwierzęta

Tam gdzie karmią się nieprzejednane zwierzęta, tam gdzie nie ma widoków zbyt zajętych, aby na nie patrzeć, z dzikością i ostrością kubistycznych zakrzywień, tam właśnie pozostaje jedna jedyna znajomość rzeczy, która ustawia się przelotnie, jak odsączone przez pryzmat światła, oddalona woda, połyskująca na krawędziach załamania, pod słońcem, które nie może przestać rozchodzić się we własnym ogniu termonuklearnych przecięć, które nieustannie domagały się własnego rozsuwania, przedmiotów w tym pokoju, zbyt małym aby pomieścić całe to stworzenie, całe szafy, szuflady, manekiny, książki, pianina, rozdarte obrazy, połamane ramy, kanapy z wystającymi kośćmi sprężyn, cały ten zamglony kurz osiadły na wieki, niczym wspomnienie naskórka, rozpylone nie wiadomo przez kogo, zatraconego w tym rozległym korytarzu, który wciąż nie ustawał, którego krańcowość pozostała niedomknięta, na wpół otwarta, tak, że przez drzwi przechodził blady promień zapalonego światła, które ustanawiało dziwne wzorce na podłodze, wzorce zbyt dobrze znajome, prawie jak w domu, gdy za zasłoną ścian wyrastały stopniowo głosy nieprzejednanych zwierząt, które jeszcze nie były podobne do nas, które jeszcze zachowywały swoją obojętność.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Z półki leśnej Bibliotekarki - 30. Valeri Perrin i „Życie Violett”

Valeri Perrin i „Życie Violett”, czyli jak przetrwać pobyt w szpitalu Pomyślałam sobie, że napiszę o Sycylii. O tonącej w chmurach Etnie, teatrze grecko-rzymskim (bo najpierw był grecki, a potem Rzymianie go przebudowali) w Taorminie, o legendach związanych z Wybrzeżem Cyklopów i maleńkiej sadzawce Aretuzy w Syrakuzach…

Z półki leśnej Bibliotekarki - 31. - „Nasz bieg z przeszkodami” i inne lektury na jesienną porę...

  „Nasz bieg z przeszkodami” i „Ukoić siebie, czyli jak oswoić lęk i traumę” Ewy Woydyłło, „W stronę Pysznej” Stanisława Zielińskiego i „Sycylia” Grzegorza Musiała, „Agnieszki. Pejzaże z Agnieszką Osiecką” Zofii Turowskiej i „Zapomniane niedziele” Valerie Perrin oraz wywiady przeprowadzone przez Michała Nogasia pt. „Z niejednej półki”. Gdy podnoszę wzrok znak komputera i spoglądam za okno, widzę leszczyny o przebarwiających się liściach, za nimi dorodnego, złocistego klona, a za klonem stare, poczciwe sosny, wierne towarzyszki ostatnich trzydziestu paru lat mojego życia.

Dyskusyjny Klub Książki w Bibliotece UKW - 3. „Wrony” Petry Dvorakowej

„(…) Wrona nie czuje strachu. Wrona nie czuje radości (…) Za szybą dziewczynie na białej poduszce płoną policzki (…) ”.