Przejdź do głównej zawartości

Dyskusyjny Klub Książki w Bibliotece UKW - 1. "Wyspa" Sigríður Hagalín Björnsdóttir

 

Wyspa, Sigríður Hagalín Björnsdóttir

I właśnie wtedy zaczął wyłaniać się prawdziwy obraz wyspy, odciętej od świata krainy, która musiała zmierzyć się nie tylko z nową rzeczywistością ekonomiczną i polityczną, ale również z emocjami ludzi bezsilnych, lękami imigrantów, strachem głodnych, chorych i samotnych – wszystkich niewidzialnych dla systemu i tych, „wyrywających” z systemu wszystko dla siebie. „Wyspa” Sigríður Hagalín Björnsdóttir to powieść o silnych wpływach literatury katastroficznej, ukazująca Islandię jako „samotną wyspę”, pozbawioną kontaktu ze światem, ale też niezmienną stałą, uniemożliwiającą opuszczenie państwa w sposób bezpieczny drogą powietrzną lub morską. Paradoksalnie, Islandia się zmienia, ale warunki transformacji są niepewne, i tym samym w sposób niewytłumaczalny oraz tajemniczy zostaje ona „brutalnie” odcięta nie tylko od reszty świata, ale też od możliwości i szans rozwoju. Zostaje pozostawiona sama sobie – zmagająca z wewnętrznymi demonami i narastającym niepokojem społecznym.

Jak utrata kontaktu z innymi krajami wpłynie na wyspę, znajdującą się na środku oceanu? Jak wpłynie na ludzi władzy i zwykłych obywateli? „Wyspa” nie udziela jednoznacznej odpowiedzi. Prezentuje jednak postawy jednostek i całego społeczeństwa wobec zagrożeń: wyczerpujących się zapasów leków i żywności, braku w zaopatrzeniu, zamieszek i eskalacji przemocy oraz przestępczości – wobec – nacjonalizmu rdzennych Islandczyków („kobiet i mężczyzn tej ziemi”), rasizmu i dyskryminacji. Tak właśnie upada społeczeństwo! Rozkłada się i gnije, ponieważ dotychczasowe idee upadają, wartości i normy zagłuszane są przez pierwotną potrzebę przetrwania za wszelką cenę, a zwykłe ludzkie odruchy stają się fatamorganą.

Świat wykreowany przez Sigríður Hagalín Björnsdóttir poznajemy z perspektywy dziennikarza Hjaltiego, skrzypaczki hiszpańskiego pochodzenia Marii oraz charyzmatycznej i autorytarnej przywódczyni Elin. Bohaterem jest też sama wyspa, będąca metaforą miejsca odizolowanego i utopijnego. Nie jest to (niestety) „wyspa szczęśliwa”, pozbawiona cierpienia i gniewu, lęków i demonów!

Powieść Sigríður Hagalín Björnsdóttir zachęca do refleksji i dyskusji na temat kondycji współczesnego świata i wartości, które tym światem rządzą. Na temat człowieczeństwa i moralności nas samych.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Z półki leśnej Bibliotekarki - 30. Valeri Perrin i „Życie Violett”

Valeri Perrin i „Życie Violett”, czyli jak przetrwać pobyt w szpitalu Pomyślałam sobie, że napiszę o Sycylii. O tonącej w chmurach Etnie, teatrze grecko-rzymskim (bo najpierw był grecki, a potem Rzymianie go przebudowali) w Taorminie, o legendach związanych z Wybrzeżem Cyklopów i maleńkiej sadzawce Aretuzy w Syrakuzach…

Z półki leśnej Bibliotekarki - 29. Andrzej Stasiuk "Przewóz", Wojciech Szczawiński "Myśli przy końcu drogi" i inni ...

  „Przewóz” Andrzeja Stasiuka, „Myśli przy końcu drogi” Wojciecha Szczawińskiego oraz „Pawilon małych ssaków” Patryka Pufelskiego. A także wywiad rzeka z Andrzejem Stasiukiem przeprowadzony przez Dorotę Wodecką pt. „Życie to jednak strata jest” Po ciągnącej się w nieskończoność zimie nareszcie zrobiło się jaśniej i cieplej. No i od razu zakotłowało się w przyrodzie!

Z półki leśnej Bibliotekarki - 28. Anthony Doerr „Światło, którego nie widać” i „Biała Elegia” Han Kang

Anthony Doerr „Światło, którego nie widać” i „Biała Elegia” Han Kang Lasy okalające Bydgoszcz od strony południowej to Puszcza Bydgoska. Bardzo podoba mi się nazwa, bo kojarzy się z pradawnym borem, przepastnym, dzikim i tajemniczym, choć tak naprawdę niewiele ma dziś z nim wspólnego.