Tam dokąd idę
Tam dokąd idę
jest nieustępujące światło
nie mogące przestać
przenikać wszystkich rzeczy
które w jednej chwili są przezroczyste
które nie mają granic
dla wzroku oślepionego blaskiem
dla dłoni przeciągniętych w widzeniu
zbyt wyraźnym aby przestać
Tam dokąd idę
wszystko jest na nowo odsłonięte
niemierzone nawet blaskiem
który truchleje pod moimi stopami –
idę wciąż dalej
jednak młode góry i stare rzeki
skręcają się pod ciężarem mych kroków
bo nic nie ustępuje tak prędko
jak owa chwila
której nie ma
która ciąży naokoło
jak wycinek
jak słowo
powiedziane zbyt napastliwie –
aby było zrozumiane
Tam dokąd idę
jest przestrzeń zbyt rozległa
aby mogła mnie objąć
zbyt rozstrzelona w stronę
którą mierzymy
bo wszelki wzrok
nie ustaje
a widzi wszystko
bez końca

Komentarze
Prześlij komentarz